Ise została opublikowana i oczywiście się rozleniwiła. A powodów do niepisania znajduje wiele – za zimno, za ciepło, za duszno, kawy/herbaty nie ma, przy wodzie nie umie, za głośno, muzyki nie ma odpowiedniej... Ale na pewno coś jeszcze napisze.
Jednak nie dziś – jest za gorąco i za duszno. Teraz Ise chciałaby być kotem. Leżeć w słońcu i się wygrzewać. Spać i niczym się nie przejmować. Od czau do czasu ktoś mógłby ją pogłaskać. A najchętniej rozłożyłaby się komuś na kolanach (Perwersja? Skądże)
I co z tego, że słońce już zaszło? Jutro pewnie znów będzie duszno, ciepło i sennie. Więc Ise znów zechce być kotem. Zwłaszcza że wtedy nie musiałaby odrobić swojej pańszczyzny, czyli cotygodniowego sprzątania.
31.7.08
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Pfff. Piszesz w taki sposób, jakby sprzątanie było najgorsze. Wcale nie! Są jeszcze obozy tenisowe :P
Ha. To tak jak ja. Tylko ja mam konkretny powód, żeby nie pisać :)
Mnie też ostatnio nie chce się pisać, ale obawiam się, że nie mam usprawiedliwienia.
Pogoda nad morzem jest paskudna- ciężkie, ciemne chmury grożące nagłym deszczem lub duszno i zero słońca- niby idealna na pisanie.
No, ale są jeszcze dwie książki do przeczytania. Szczególnie, że bohater akurat znalazł się w domu publicznym i przypadł do gustu męskiej prostytutce. I jak tu pisać?
Hoshi
Prześlij komentarz