Notka pisana, bo Aśka o to prosiła. Najdłuższe i ponoć najpiękniejsze wakacje w życiu mijają Ise pod znakiem Wielkiego Lenia. Poza tym poprawiała magisterkę, grafomańskie wypociny, skończyła haftować obrazek, zaczęła oglądać Robina z Sherwood, zajęła się swoimi tekstami (3 zaczęte, 3 kolejne w planie), oddała krew, napisała CV (jutro zamierza nawet zostawić je w kilku miejscach) i... sama już nie wie co jeszcze. Aha, w poniedziałek i wtorek zarobi na swoje drugie wynagrodzenie w życiu.
A dziś było bardzo miło spotkanie Bandy, choć niestety w niekompletnym składzie, bo B. jeszcze słaba jest po chorobie, Potwór się pakuje na wakacje (phi... też wytłumaczenie), a Mary jeszcze nie przyjechała ze stolicy (phi...). Pizza została zjedzona, cola wypita, a sesja RPG obiecana przez Aśkę (wężykiem, wężykiem!).
W innych sprawach bardzo dobrze. Na razie Ise publicznie szczegółów nie udzieli.
18.6.09
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
Chcę oświadczyć, że informacja Ise jest bardzo niepełna. Ise zataja podstawowe fakty, kręci, zwodzi i omija kwestie najistotniejsze.
Zainteresowanych zapraszam; będę handlował informacjami, po 5 zł za każdy soczysty szczegół. AAJ :)
To jest wytłumaczenie!! Ja naprawdę mam wielkiego przedwakacyjnego stresa - spróbuj się sama spakować w rowerową sakwę :P
Mnie interesuje te zdanie : "W innych sprawach bardzo dobrze. Na razie Ise publicznie szczegółów nie udzieli." !!! :D
dobrze,że jest dobrze, niech Ise jeszcze do swoich najbliższych planów dorzuci wypad do wsi na "m", bliższe szczegóły niedługo:-)
zosia
Mój drogi panie AAJ. pragnę się zapisać do kolejki interesowiczów w sprawie ww. opłatę załączam w kopercie, razem ze znaczkiem. do szybkiego usłyszenia, Nika Anuk
Prześlij komentarz