28.1.10

Doniesienia z frontu

Na początku chciała się pochwalić, że ma już prawie wszystkie zaliczenia i wcale nie musi poprawiać źródeł. Ba! Ma nawet +3 z powszechnej i 4 ze źródeł. Inna rzecz, że ze skorup podejdzie dopiero w II terminie bo dr B. jak tylko może udowadnia swoją wyższość. W dodatku w przyszłym semestrze prowadzi informatykę (btw. po co znowu ma się jej uczyć? Naprawdę się nauczyła wszystkich potrzebnych rzeczy...). Ale zanim Ise podejdzie do egzaminu, musi zaliczyć cholerne Barbaricum. Jakby już nie mógł sobie tego darować i przemaglować bardziej na egzaminie...

Za to przeczytała już 4 lektury z 8 (i w zasadzie przeczyta razem tylko 6, ale to zawsze coś) i pozostaje jej wydrukować tylko jedno źródło. I wychodzi jej, że na naukę pozostaną jej 2-3 dni, ale da sobie jakoś radę. A poza tym ma plany co do ew. sesji urodzinowej i co do historii Elifa. Tak więc sesja to baaardzo kreatywny czas.

3 komentarze:

Hoshi pisze...

Ja teoretycznie mam zaliczenie, ale nie zgodziłam się z oceną. Taką samą dostała osoba, która przez całe zaliczenie nie powiedziała nic, a ja się produkowałam. Dlatego ocena z egzaminu będzie też z zaliczenia.

A dzisiaj zdałam inny egzamin na 4+ i jest mi lepiej.

Informatyka? Ja w tym semestrze "odkrywałam" tajemnice Wolrd'a.

Arturek pisze...

Hoshi, nikt nie powiedział, że studia są uczciwe. U mnie jest to samo, tzn ktoś umie a nie zdaje, a inna osoba nic nie napisze a tu nagle 3.
Co do pana B o którym już tu rozmawiałem z paroma osobami w komentarzach (tocząc batalie na temat tego pana), hmm. Już dawno mówiłem Ci, że masz iść do dziekanatu. To On jest dla Ciebie a nie Ty dla niego. To dzięki Tobie i innym studentom może prowadzić wykłady, a nie dla tego, że tak wypełnia swój wolny czas. Ja bym się nie patyczkował i już dawno spowodowałbym, że ten pan gromko tłumaczyłby się przed dziekanem. Wiem, zaraz parę osób napisze parę ciekawy zdań na temat: "kapowanie do dziecinada".

Hoshi pisze...

Wiem, że pisemne do uczciwych nie należą. Jednak ustne, na oczach całej grupy to jednak coś innego. Zwłaszcza, gdy ci ludzie głośno wyrażają swoje niezadowolenie tą sytuacją.
Tego pana na szczęście pożegnam po egzaminie. Wykłada beznadziejnie i jeśli jeszcze kiedyś przyjdzie nam z nim mieć do czynienia, to piszemy petycję. Podpisy dziennych i zaocznych murowane.