Jak Ise kiedyś już pisała, Kot Łowny zjawił się w jej domu z powodu myszy. I nie może powiedzieć, owszem, z powierzonego mu zadania się wywiązuje. Parę razy na własne oczy Rodzina się przekonała o łowności Kota. Lubi on też przebywać na strychu, więc istnieje podejrzenie, że niejedn gryzoń dokonał tam żywota.
Jednak Kot nie opanował jednej kwestii: gdzie ma wynosić swoje zdobyczy. Bo ma on niestety w zwyczaju wrzucać myszy pod dywan (być może niechcący), a potem nie potrafi ich stamtąd wyciągnąć. A Rodzina "wonnych" prezentów nie lubi...
Dziś Siostra w panice krzyknęła "Mysz!", co rozpoczęło akcję pod tytułem Kot, Złap Tę Mysz. Trochę to trwało, ale w końcu dało się Kota wyciągnąć spod wanny i wręcz postawić przed myszą. Bo gryzoń dopiero co się urodził i próbował uciec do góry po schodach, co skończyło się tylko podskakiwaniem. Wreszcie udało się sprowadzić Kota do sieni.
Rzecz jasna po pewnym czasie zamęczył mysz i dał jej spokój. Potem się okazało, że złapał kolejną. Siostra jednak nie wpadła na cudowny pomysł, by otworzyć drzwi i sprowadzić Kota na schody. Tak więc Ise musiała go gonić w te i wewte. Wreszcie udało się wyprowadzić... mysz. A Kota trzeba było gonić po dwóch piętrach i wywabiać spod mebli. W tym czasie mysz o dziwo cały czas siedziała na półpiętrze, jakby tylko czekała "na zabawę". Efektem całej tej bieganiny było wkurzenie Ise i Kota, a także czmychnięcie myszy do piwnicy. A tam Kot nie może być z dwóch powodów: psa oraz wyłożonej trutki.
Jako że Ojca nie było (a ma on w zwyczaju dokumentować każde Łowy), Czytelnicy muszą zadowolić się starym zdjęciem:
20.5.10
18.5.10
System Eliminacji już niedługo "on", czylin panika przedzaliczeniowa
Ise zdała już wszystko z historii polskiej, więc z czystym sumieniem może podejść do kolokwium. Przeżyła też powszechną, choć kolejny raz tak naprawdę nic nie umiała. Bo uczyła się na dyżur. Tak właśnie do niej dotarło, że zaliczenia zaczynają się od TEGO poniedziałku. I nie ma pojęcia, jak wszystko zda w pierwszym terminie. Więc chyba lepiej przygotuje się psychicznie na wrzesień...
Jeśli chodzi o Polskę to nawet tak bardzo się nie boi. Gorzej z powszechną. Na to naprawdę musi mieć dobre notatki (czyli jej własne odpadają...). Do łaciny jakoś nie bardzo chce się uczyć, niemiecki - lo mismo. Na TI dalej nie wie, jak zrobić prezentację swojego tematu. I jak zawsze w takich chwilach wolałaby robić coś innego - skończyć Ashę, przeczytać monografię o King Crimson, Pana Lodowego Ogrodu...
A propos czytania. Ise postanowiła wypożyczyć Kronikę Kadłubka, bo stwierdziła, że jej drukarka chyba nie zdoła jednak wydrukować ponad 100 stron. Oczywiście na WNS kronika ta występuje w śladowych ilościach. No bo w sumie na co ona historykom... Za to na Filologii Polskiej wręcz produkcja masowa. Mogą się nią udławić. Ise będzie musiała specjalnie wcześniej jechać, żeby wypożyczyć ją rano. Bo potem to na korki jedzie. Zresztą tamtejsza biblioteka działa do 15.00(!).
W skrócie: należy Ise życzyć dużo szczęścia, dostarczyć notatki, skrypty, cokolwiek żeby zdała. Bo przy zaostrzeniu warunków to naprawdę nie widzi tego różowo...
Jeśli chodzi o Polskę to nawet tak bardzo się nie boi. Gorzej z powszechną. Na to naprawdę musi mieć dobre notatki (czyli jej własne odpadają...). Do łaciny jakoś nie bardzo chce się uczyć, niemiecki - lo mismo. Na TI dalej nie wie, jak zrobić prezentację swojego tematu. I jak zawsze w takich chwilach wolałaby robić coś innego - skończyć Ashę, przeczytać monografię o King Crimson, Pana Lodowego Ogrodu...
A propos czytania. Ise postanowiła wypożyczyć Kronikę Kadłubka, bo stwierdziła, że jej drukarka chyba nie zdoła jednak wydrukować ponad 100 stron. Oczywiście na WNS kronika ta występuje w śladowych ilościach. No bo w sumie na co ona historykom... Za to na Filologii Polskiej wręcz produkcja masowa. Mogą się nią udławić. Ise będzie musiała specjalnie wcześniej jechać, żeby wypożyczyć ją rano. Bo potem to na korki jedzie. Zresztą tamtejsza biblioteka działa do 15.00(!).
W skrócie: należy Ise życzyć dużo szczęścia, dostarczyć notatki, skrypty, cokolwiek żeby zdała. Bo przy zaostrzeniu warunków to naprawdę nie widzi tego różowo...
Subskrybuj:
Posty (Atom)