15.10.07

Wszystko mi mówi, że mnie… No właśnie co?

Ise-chan obecnie jest w stanie rozsypki.. Jako że myśli tylko o jednej osobie, trudno jej skupić się na czymkolwiek. Zebrać się do nauki udaje się dopiero około godziny 22. Jednak nad książkami trzeba trochę posiedzieć, więc Ise kładzie się spać dopiero po północy. Ale że musi wstać o 6, więc nauka o tak chorych porach do najlepszych pomysłów nie należy. Ise grozi zaśnięcie w autobusie i obudzenie się dopiero w Żorach, których kompletnie nie zna.
Jako tako potrafi skupić się na hafcie, więc wynajduje sobie kolejne preteksty do wyszywania wzorów. Więc pewnie dlatego znajomi Ise zostaną niedługo zasypani takimi prezentami. Ewentualnie siedzi na gg i próbuje się zorientować w obecnej sytuacji. A jest ona skomplikowana, ale - jak to ludzie mają w zwyczaju - obie strony komplikują ją sobie jeszcze bardziej. Do tego wszystkiego dochodzi wizja egzaminu wewnętrznego na prawo jazdy. Ise chętnie położyłaby się spać i wstała dopiero za miesiąc, kiedy choć trochę się coś wyjaśni.
Niestety life is brutal i trzeba sobie poradzić inaczej. Ostatnio Ise doszła do wniosku, że w takich przypadkach pomaga po prostu obecność dobrej duszy. Więc pewnie Nika niedługo przed swoją furtką kogoś zobaczy. Zwłaszcza, że ten ktoś ma ochotę obejrzeć „Nausicaa” i ma dostęp tylko do wersji niemieckiej, a dziwnym zbiegiem okoliczności Nika zna ten język. A jeżeli chodzi o sprawy sercowe, Ise chyba na razie po prostu zaczeka. Bo A. i Surfer kiedyś jej powiedzieli, że to też dobry system.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Nika oczywiście przyjmie Cię z przyjemnością, jako że ostatnio sama ma mało (odpukać) problemów i chętnie przyjmie cudze :)
W sprawach sercowych doradzać Ci nie będę bo kompletni się do tego nie nadaję, ale wysłuchać mogę:)
trzymaj się:*