Jako że ostatnio Potwór wyraził oburzenie, że nie ma nowych notek, Ise postanowiła to naprawić. Akurat zbiegło się to z początkiem nowego roku, więc dziś będzie o szkole.
Po raz czwarty Ise witała 1 września w swoim elitarnym LO. I od razu zaczął się od sensacji. Przede wszystkim zmiany nauczycieli. Znów ma nowych, nieuży... eee... nieznanych Hiszpanów. Po raz kolejny zmienili jej nauczyciela z wuefu (domaga się zwrotu poprzedniej profesorki!), polonistkę (co było wiadome) oraz księdza (yes, yes, yes – nie żeby miała coś do poprzedniego, nudny był tylko). Poranne rozmowy z An będą chyba częstsze, gdyż Ise będzie sobie dojeżdżać na 7.30 i siedzieć gdzieś tak do 15.00.
Wizja matury jeszcze chyba nie dotarła w całej okazałości do Ise. Być może dlatego, że przed nią jeszcze egzamin z prawka. W czwartek, zdaje się że to khem, khem... -ty z kolei. Tak więc nie wychodzić z łóżek i trzymać kciuki! (mogą być u nóg)
I to by było tyle i początek roku minąłby całkiem spokojnie, gdyby nie pewne zaskoczenie. Nastał wielki come back... byłej polonistki Ise, która wróciła do swojej ukochanej klasy. A teraz dziewczyna idzie się pociąć, że to nie chodzi o jej klasę...
Dzisiejszy odcinek sponsorowały cyferki 1 oraz 9
2 komentarze:
hej, ktoś mnie wreszcie docenił i wziął pod uwagę mój komentarz! *szok*
Ale super!
Początek roku musi być pełen niespodzianek, to dobrze rokuje na przyszłość ;)
A na przyszłość proszę większe literki, bo potwory powoli giną z powodu ślepoty.
Gratulacje w sprawie wiadomej. :)B.
Prześlij komentarz