17.1.09

Idiotka gÓpia

Z powodu własnej głupoty Ise wczoraj musiała odwiedzić pewnych panów w niebieskich mundurach.
Bo Ise jak ta gÓpia idiotka trzymała WSZYSTKIE swoje dokumenty w portfelu. Który najprawdopodobniej jej ukradli. Nie do końca wiadomo gdzie i o której. Bo widziała go ostatni raz po południu, a zorientowała się u fryzjerki przy płaceniu. Czyli przynajmniej trzy godziny później...
W banku nawet w miarę szybko załatwiła co trzeba, a na komisariacie czekała jakieś pół godziny, aż ktoś w końcu przyjdzie. A jak składała zeznania to tak sugerowali, że niby skąd wie, że to kradzież, że może zgubiła, a gdzie to było, a może by se najlepiej poszła... Wreszcie po godzinie dostała stosowne papierki i radę, żeby raczej się nie sugerowała tym, co powiedziano jej na portierni. Że złodzieje rzadko odsyłają dokumenty ich właścicielom.
Wniosek:
pieniądze w portfelu - 200,00 zł
bilet kwartalny - 127,50 zł
dowód osobisty - kupa nerwów
karta bankomatowa - kupa nerwów
legitymacja - kupa nerwów
karta NFZ - kupa nerwów
= nauczka na całe życie - bezcenne

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Oj, tak, tak...
Ja sobie zafundowałam głupszą imprezę, jeśli Cię to pocieszy. Kiedyś Ci opowiem.
A na złodziei niestety nic nie poradzimy.
Możem se ino powzdychać, że widziała pani, moja pani...
Współczuję gorąco. Nerwów szkoda.
B.