27.4.10

Przedsesyjnie

Niby kończy się dopiero kwiecień, ale... Ale jak to?! Już niedługo maj?! Zwłaszcza, że Ktoś Mą(on)dry na UŚ postanowił utrudnić życie studentom. No, to teraz Ise chce się zobaczyć, jak wszystko zalicza... Bo co jak co, ale studia rozleniwiły ją wielce. I zaprawdę powiada Wam: nie ma pojęcia, jak wszystko pozalicza.

Jak na razie musi nadrobić zaległości. Czyli: napisać kolokwium z archiwistyki, poprawić łacinę (bo III deklinacja to zło wcielone - i mówi Ise lubiąca ten język), zdać 2 tematy z historii polskiej (być może po najbliższych zajęciach nawet 3), nie wspominając już o innych pracach zaliczeniowych...

A dzisiaj być może zabierze się wreszcie do pisania. Bo na III deklinację już nie może patrzeć. A Azumangę też sobie dziś daruje, bo stężenie cukru byłoby zbyt wysokie. No, może nadrobi zaległości i obejrzy House'a...

Z rzeczy milszych Ise pojedzie na majówkę do... W zasadzie sama chciałaby wiedzieć gdzie. Niestety KTOŚ nie chce jej tego powiedzieć. A sesja Chtulhu niestety się oddala, no ale cóż. *reklama mode on* A tak już zupełnie przy okazji, to Ise przypomina o blogu z jej pracami *reklama mode off*

Brak komentarzy: