27.4.11

No i po świętach. Na szczęście jeszcze nie po przerwie, bo dzięki rektorskim, dziekańskim i starościńskim Ise ma wolne aż do 4 maja (prawdopodobnie). A jutro wybiera się na kolejną imprezę grupową. I ten... no... Ma nadzieję, że i tym razem wykaże się hmm... pewnymi zdolnościami.

Oczywiście pewnie nic nie zrobi, jeśli chodzi o studia. Albo zrobi niewiele. Ale nie jest źle, Doktor obiecał nagrać odpowiednią płytę na ćwiczenia. Gorzej będzie z ułożeniem sms-a przypominającego o tym...

Za to wreszcie działa artystycznie. Na prezenty musi wyhaftować dwie rzeczy, a potem obiecuje dokończyć to co zaczęte i dopiero potem zabrać się za następne. A dziś bawiła się decoupage ^^ Cuda nie zrobiła, ale początkująca jest i to dlatego...

Idzie zachwycać się soundtrackiem z A single man (dzięki Nika za film!)

Brak komentarzy: