Rzecz pierwsza i najważniejsza: Ise ma 4 z egzaminu!!!oneone. Wyczekała się, strachu najadła, by nie trafić na głupie pytania i proszę: zdała bardzo fajnie. Jak cała jej grupa zresztą (a przynajmniej ci, który podeszli). Zna już nawet plan na przyszły semestr i musi tylko wykombinować, na jaki wf się zapisać.
Pozostaje jej tylko zaliczyć durne Barbaricum, zdać egzamin w II terminie (bo komisu to Ise jakoś nie widzi...), a potem jakoś przeżyć II semestr. Bo wtedy jest podobno jeszcze śmieszniej... Tylko że Ise jakoś nie może się zebrać do nauki. Po prostu czeka, co dr B. wymyśli i zastawiać się, czy ma właśnie dobry dzień. Jak na razie w ramach robienia-cokolwiek-byle-się-nie-uczyć przeczytała wreszcie Pana Lodowego Ogrodu (chce następne tomy!), Kto zabija najsławniejszych amerykańskich pisarzy?, przepisała teksty i poprowadziła Elifa.
Co do swoich kolejnych urodzin Ise żadne mądre przemyślenia nie przychodzą do głowy. Tak więc przejdzie od razu do kwestii prezentów: dorobiła się myszki i podkładki komputerowej, biżuterii i dwóch storczyków. Ise nie ma ręki do kwiatów, ale tym razem chciałaby, żeby się uchowały, bo są bardzo ładne.
8.2.10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
3 tom "Pana..." dostaniesz jak się z nim uporam ;)
a ja chcę "Kto zabija..."
i gratuluję oceny z egzaminu :)
Prześlij komentarz