Ise od pewnego czasu ma bardzo dobry humor. Może on zostać popsuty trochę jutrzejszą wywiadówką, ale oceny i tak nie są najgorsze. Jednak nie o szkole będzie dzisiejsza notka.
Prawie na 90% udały się dwie rzeczy. Pierwsza najprawdopodobniej zostanie zweryfikowana za kilka dni. Może i lepiej, że pewne sprawy potoczyły się tak, a nie inaczej. Druga też pewnie w zostanie potwierdzona najbliższym czasie, ale urzeczywistni się chyba najwcześniej w lipcu.
W każdym razie jest lepiej niż było. Sprawy idą ku lepszemu i Ise tak myśli, że może zda więc w końcu Bardzo Ważny Egzamin tudzież/lub odzyska Silną Wolę. Bo poszła sobie ona w tango i to niestety zagranicę. Ale istnieje możliwość, że odnajdzie ją A., który właśnie objeżdża pół Europy.
A teraz idzie się uczyć. Do angielskiego, który zdaniem Ise jest death oraz fizyki, która z kolei wydaje się przyjemniejsza.
14.5.08
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz